Znów zaczął się bałagan w Twojej głowie? Po raz który to już pozwalasz mu wejść ponownie do swojego życia i robić w nim zamieszanie? Starałaś się żeby pomimo odnowionego kontaktu relacja ta pozostała na stopniu koleżeńskim co zresztą on wyczuł bardzo dobrze. Zauważył zmianę w Twoim zachowaniu, braku reakcji na jego zaczepki, niechęć do czułości i kontaktu z nim. Spotkania w grupie, luźne rozmowy i nic zobowiązującego. Zauważyłaś jednak, że jest dla Ciebie wyjątkowo miły za każdym razem, taki jak dawniej. Słuchał uważnie tego co mówisz, nie dokuczał, dzielił się wszystkim co wie, rozmawiał szczerze, poświęcał Ci dużo uwagi i na swój sposób dbał o Ciebie i o to abyś się dobrze w towarzystwie czuła, żeby też inni traktowali Cię z szacunkiem.
Ogromna zmiana bo wyglądało to tak jak kiedyś, jak wtedy gdy się o Ciebie starał i zabiegał, gdy Cię zdobywał. Po tak długim czasie znów zaczął Cię tak traktować co jest bardzo dziwne bo niby ku czemu ma to służyć? Co on chce przez to osiągnąć? Jakie ma zamiary wobec Ciebie? Czy w ogóle coś planuje czy może jest to chwilowy przebłysk bo potrzebuje bliskości a na chwilę obecną tylko Ty mu zostałaś? O co chodzi i co myśleć o tym wszystkim? Jesteś pogubiona i zdezorientowana. Nic dziwnego bo w takiej sytuacji każdy chyba by przestał ogarniać co się dzieje. Tylko, że ten facet to nie jest materiał na stałego partnera, wiesz o tym doskonale. Co więc zrobić? Zerwać kontakt czy czekać i zobaczyć co się dalej wydarzy?
Jest weekend, północ, nie możesz spać bo masz mętlik w głowie, nadmiar myśli odbiera Ci potrzebę snu. Telefon długo długo milczy aż nagle jest wiadomość, która wyrywa Cię z czuwania. On. Chce przyjechać pod pretekstem obejrzenia filmu. Jest późno a Ty wiesz, że to alkohol sprawił, że on się odezwał bo załączyła mu się potrzeba czułości. Wiedząc, że nie pojawi się w Twoim domu zgadzasz się na film. On jednak stawia Cię przed faktem dokonanym nie pytając o zgodę, że zaraz będzie i zabiera Cię do siebie na noc. Podjeżdża a Ty wsiadasz i bez protestu, w głębi duszy podekscytowana jak kiedyś za pierwszym razem, jedziesz. Początkowo spotkanie stawiasz na luz, że przyjechałaś tylko na film, ot zwykłe koleżeńskie spotkanie na piwko jak wcześniej.
Wieczór jednak kończy się jak zawsze między wami w takich sytuacjach. Noc spokojna, miło i przyjemnie spędzony poranek a w południe wspólny obiad. To tyle. Spędziliście bardzo miło i przyjemnie czas, trochę jak przyjaciele, trochę jak para, wszystko na wyjątkowym luzie, zaskakująco naturalnie. Jednak od tamtej pory pojawia się znów cisza a Twój mętlik w głowie narasta. Skoro mogło znów być tak jak kiedyś i po nim widziałaś, że też mu było dobrze w takiej przyjaznej atmosferze, że czuł się swobodnie to czemu milczy? Czy jeszcze się odezwie? Co oznacza ta cisza z jego strony i odzywanie się sporadycznie abyś była dla niego teraz w tej chwili? Co zrobić aby zapanować nad chaosem jaki wprowadził znów do Twojego życia i nad emocjonalną huśtawką byś nie zatraciła się w swoich uczuciach? Jak zamrozić w zarodku to co znów zaczyna odżywać do tego mężczyzny?